Były reprezentant nie ma litości do obrony Polaków. On strzeliłby im 17 goli
Polscy piłkarze zakończyli zmagania w 2023 roku. Po zremisowaniu meczu z Czechami w ramach eliminacji EURO 2024 stracili szansę na bezpośredni awans na turniej w Niemczech. Przez to przyjdzie im powalczyć o bilety w marcowych barażach.Rywalem będą Estończycy (w półfinale) oraz Walia lub ktoś z trójki Finlandia/Islandia/Ukraina (w ewentualnym finale).
Były reprezentant Polski krytykuje obronę kadry Probierza
Michał Probierz miał tak naprawdę jedyną okazję, by przetestować w boju rezerwowych zawodników oraz debiutantów. W meczu z Łotwą pierwszy raz w narodowych barwach wystąpili Marcin Bułka, Bartłomiej Wdowik i Karol Struski. Mimo to wygląd gry Biało-Czerwonych nie porywał, choć zwycięstwo 2:0 po bramkach Przemysława Frankowskiego i Roberta Lewandowskiego mógł ucieszyć selekcjonera.
Słaby styl gry nie przypadł do gustu ekspertom piłkarskim. W „Kanale Sportowym” dość mocno na temat obrońców polskiego zespołu wypowiedział się były reprezentant kraju Wojciech Kowalczyk. Zdaniem kontrowersyjnego eksperta, gracze Probierza straciliby 17 goli w jednym meczu, gdyby naprzeciwko ich stanął Erling Haaland. Norweg jest znany z dobrej skuteczności, choć wraz z kadrą w dziwnych okolicznościach nie zakwalifikował się do mistrzostw Europy.
– Myślicie, że Erling Haaland to co by zrobił z tą defensywą? Ile by strzelił? 17?! Pobiłby rekord wszech czasów?! Słuchajcie, to jest niemożliwe, my graliśmy z Łotyszami. Tam mylili się piłkarze Widzewa i Stali Mielec – mocno żartował sobie z gry polskich obrońców Kowalczyk.
Reprezentacja Polski powalczy w barażach o EURO 2024
Reprezentacja Polski wróci do gry dopiero w marcu, walcząc w barażach. Awans z grupy E eliminacji EURO 2024 wywalczyła Albania oraz Czechy.